wtorek, 31 sierpnia 2010

Prawo Cioska i Michnika

Według towarzysza Cioska 30-rocznica "S" to święto wszystkich!

Oczywiście, że tak. Robotników i aktywu partyjnego, inteligencji knującej i inteligencji pracującej, NZS i SZSP, prześladowanych i prześladowców, działaczy opozycyjnych i SBków, gnojących i gnojonych, kopanych i kopiących, więzionych i klawiszy, mordujących i mordowanych, kata i ofiary . To święto
powinno łączyć kapusiów i kapowanych, złodziei i okradzionych.

Krzywdzony po skrzywdzeniu go powinien paść w ramiona krzywdzącego i w milczeniu uszanować ból sumienia, jakiego krzywdzący doznał wyrządzając krzywdę. 

Bezwzględnym prawem krzywdziciela jest domaganie się aktu natychmiastowego i bezwarunkowego przebaczenia od krzywdzonego, oraz prawo do zatrzymania fantów i łupów, jakie dzięki krzywdzie uzyskał - prawo Cioska i Michnika.

Tę odwróconą moralność można, a nawet trzeba uzupełnić prawem - o paradoksie - Kłopotowskiego Moralistą powinien być morderca i dziwkarz, Papież powinien milczeć. W grudniu pisałem m.in. że jest to wynalazek grzeszników, którzy w żadne inny sposób nie mogliby dostać rozgrzeszenia, wobec czego wymyślili drogę na skróty. Stworzyli z grzechu nie przeciwieństwo, ale uzupełnienie cnoty.


.

Brak komentarzy: