wtorek, 10 sierpnia 2010

Można skonać ze śmiechu

Dziś w nocy usłyszałem w telewizji wesolutką Kazimierę Szczukę.  Niepospolicie tęga głowa pani Kazimiery szczebiotała jak to na "happeningu" było wesoło, radośnie, a atmosferę doskonałej zabawy podkreślały transparenty ze śmiesznymi napisami i śmieszne gadżety. Byłem ciekaw co sprawiło, że babcia Kazia tak dobrze bawiła się z wnuczętami. Poszukałem i już wiem.

Mnie najbardziej rozśmieszył:

transparencik:
Fot. "Dowcipny transparent" PAP ze strony Onet.pl

i śmieszny gadżecik:
Fot. "Ale Wesoły Miś" też PAP ze strony Onet.pl

Tak jakoś skojarzyłem sobie wesoły imperatyw kategoryczny z transparenciku, ze zdjęciem innych śmieszek ze śmiesznymi gadżecikami (chyba już były na blogu).

Te rozradowane dziewczątka biorą udział w bardzo wesołym happeningu, urządzonym przez bardzo dowcipnych organizatorów, po moim zdaniem naprawdę dowcipnym psikusie (serio!!!), jaki urządziły bardzo wesołe samolociki B-17, czyli największym dywanowym nalocie na Berlin. Była jedna, istotna różnica pomiędzy wesołymi demonstracjami. Pod Bramą Brandenburską nikt nie skandował Jeszcze jeden, jeszcze jeden.

Przyznam, że dziewczęcy śmiech  nawiązuje poniekąd do salw humoru, jakie czekają radiosłuchaczy po odzyskaniu programu III Polskiego Radia. Będzie bardzo śmiesznie. Ale o tym już poście "Na powrót apolitycznej Trojki", soon!


.

1 komentarz:

styx pisze...

Czasami czytam Krytytyke Polityczna i dochodze do wniosku, ze im autor jest w stanie pisac glupsze teksty, tym bardziej jest europejski i swiecki. Kiedys nie chcialo mi sie wierzyc, ale najwyrazniej jak bozia rozumu nie dala, to delikwent, czy delikwentka bedzie sie drzec i dostawac spazmow na widok krzyza.