środa, 28 kwietnia 2010

Zafajdańcy i dwa zestawy pytań

 Uczestnicy Wielkiej Gry mieli do wyboru dwa zestawy pytań.


Pierwszy zestaw pytań i zafajdańcy
Wczoraj przeczytałem tłumaczenie wywiadu z Andrzejem Wajdą jaki ukazał się w  dziennika Le Monde przed czterema dniami (Autor Piotr Smolar). Wywiad ten, jeszcze we wtorek, był na portalu Onet.pl anonsowany zajawką:




Dzisiaj wywiad Wajdy z Le Monde zniknął z portalu i nie ma go nawet w archiwum magazynu Onet poleca.


Nic dziwnego. Na łamach  lewicowego Le Monde św. Andrzej spuścił spodnie, wypiął się na Polskę i sfajdał.

Pytanie Lecha Wałęsy:
Jeśli PiS wystawi Jarosława Kaczyńskiego jako swojego kandydata na prezydenta, czy będzie to dobre rozwiązanie?
- Najgorsze z możliwych.
- Dlaczego?
- Dlatego, że będą wyjaśnienia, będą pytania o bilingi i o to, kiedy były te rozmowy telefoniczne z samolotem.


Pytanie Leszka Millera.
O czym rozmawiał Lech Kaczyński ze swoim bratem przez telefon satelitarny na 20 minut przed lądowaniem? Dlaczego piloci lądowali wbrew sugestiom wieży? Kiedy poznamy zapisy z czarnej skrzynki? Dlaczego ten moment z dnia na dzień się oddala? - pyta.


Pytanie Joanny Stanisławskiej:

Czy, ci którym do tej pory było wszystko jedno dali się nabrać na smutne oczy Jarosława Kaczyńskiego?



Drugi zestaw pytań.
Ponieważ do dziś nie znamy odpowiedzi na pierwsze i najwazniejsze pytanie z punktu bezpieczeństwa państwa: czy nie było celowego działania czynnika ludzkiego czyli zamachu mam inny zestaw pytań do osób odpowiedzialnych za Rzeczpospolitą Polską:
O której godzinie została zwołana przez hrabiego K. Rada Gabinetowa i jakie były najważniejsze konkluzje?
Kiedy wprowadzono stan alarmu (stan podwyższonej gotowości bojowej czy inny, nie znam się na nomenklaturze) w polskich siłach zbrojnych oraz:
O której godzinie poderwano pierwsze samoloty bojowe (żadna nie tajemnica widać to i inne rzeczy z kosmosu lub wywiadu elektronicznego)?
Kiedy wzmocniono ochronę granic RP w tym przejść granicznych, wzmocniono na nich kontrolę?
Kiedy zwrócono się o pomoc do dowództwa NATO np. o skierowanie na teren Polski samolotu wczesnego ostrzegania AWACS, skierowanie ekspertów w dziedzinie nie tylko lotnictwa ale i lekarzy?
Czy Polskie Wojsko zaobserwowało zwiększoną aktywność sowieckich odpowiedników samolotu AWACS lub zwróciło się w tej sprawie do NATO?
kiedy przydzielono ew. zwiększoną ochronę osobom które w chwili katastrofy formalnie zastępowały najważniejszych urzędników?
Dlaczego w moskiewskim jakiekolwiek czynności podejmowali nie praktykująca od lat lekarka rodzinna i pediatra zarazem oraz minister Arabski (informacja od red. Wrońskiego*)
czy w Moskwie i Polsce nie było odpowiedniej ilości lekarzy?
Dlaczego nie powtórzono sekcji zwłok ofiar katastrofy w Polsce tylko zdano się na badania sowieckich tzn. rosyjskich patologów?
Są jeszcze inne nurtujące mnie pytania w tym zakresie, moim zdaniem równie ważne, lecz pozostawię je dla siebie, dzielenie się nimi nie ma żadnego sensu, skoro nikogo to nie interesuje.

Rozważania dlaczego mimo zapewnień hrabiego K. dotyczących możliwości polskiej armii, wrota od stodoły  roztrzaskały się w smoleńskim lasku oraz funkcjonowania państwa przed i po katastrofie należy uzupełnić o pytania:
Czy BOR znało stan lotniska Siewiernoje, jeżeli tak dlaczego dopuściło by polskie władze na nim lądowały?
Czy BOR wyznaczyło lotniska zapasowe sprawdziło je odpowiednio, zabezpieczyło ewentualne lądowanie na nich?
Czy znajdujące się na pokładzie systemy nawigacyjno ostrzegawcze były przydatne do lądowania w Siewiernoje?
Dlaczego cały teren katastrofy nie był zabezpieczony przed postronnymi osobami?
Dlaczego wobec całkowicie bezprecedensowego wypadku zdajemy się wyłącznie na śledztwo bazujące głównie na proszeniu Sowietów o pomoc prawną, nie domagając się mocniejszej pozycji?
W jakiej ilości funkcjonariusze naszych sił specjalnych zabezpieczali teren katastrofy?
Dlaczego ściśle tajne materiały zbierali bez asysty polaków, funkcjonariusze rosyjskich sił bezpieczeństwa rosyjscy żołnierze i okoliczna ludność, a Polaków przy tym nie było?
Dlaczego Polacy nie są współgospodarzami śledztwa które osobisty nadzorem objął pułkownik KGB?
Dlaczego mimo bezprecedensowego charakteru katastrofy nie powołano międzynarodowej komisji ds. badania wypadków lotniczych a podaje się przepisy nieobowiązującej w tym wypadku konwencji chicagowskiej, a i to w niekorzystnym układzie?
Dlaczego do tej pory nie ustąpili: gen. szofer Marian Janicki i lekarz psychiatra Bogdan Klich?
Dlaczego jeżeli tylko Rosjanie zażądają skarb państwa polskiego będzie musiał zapłacić za drzewa w smoleńskim lesie?

****************
Varia(ctw) c.d.
Onet.pl informację o kupie zrobionej przez świętego Andrzeja opatrzył zdjęciem, na którym reżyser oczekuje  w milczeniu "zwiastowania".
Tutaj link do zdjęcia: http://m.onet.pl/_m/7af9e40d120e2caba5973d958bd0f6dc,0,1.jpg

W wywiadzie dla Le Monde Wajda mówi również:
W zeszłym roku napisałem do rosyjskiego prokuratora generalnego, pytając go, w imię czego mój ojciec został zabity w Charkowie wiosną 1940 roku. Nie zawinił niczym poza tym, że był oficerem wojska polskiego, które dostało się pod władzę Sowietów, a później zostało unicestwione przez Stalina. Stalin uważał, że oficerowie, jako część polskiej inteligencji, byli przeszkodą na jego drodze. Pozbawione tej grupy społeczeństwo miało być bardziej podatne na kłamstwo i na manipulacje.

Dwie uwagi.
Wynika z tego, że prokurator generalny sprawę olał i nie odpowiedział. Za prokuratora odpowiedział rosyjski rząd i stwierdził, że o zdarzeniu katyńskim nie ma istotnych informacji.
Rzeczywiście społeczeństwo było manipulowane. Jednym ze stalinowskich manipulatorów okazał się syn oficera Wojska Polskiego zamordowanego w Charkowie.

--------
* Paweł Wroński Ekspert we mgle [czy eksperci w prosektorium? - pytanie moje]

PS.
O stalinowskich korzeniach Andrzeja Wajdy pisałem w poście: "Człowiek z sondażu" oraz "Wszystko na sprzedaż i wszystko na opak" Bajda o Wajdzie


.

Brak komentarzy: