Na marginesie lektur Leszka z Sopot.
Od 13 XII 1981 r. minęło trochę czasu. Chyba już można?
W często ciekawych wspomnieniach Sopockiego zawsze bawi mnie nabożny stosunek do ciała zwanego Tymczasową Komisją Koordynacyjną NSZZ "Solidarność". Patrząc tylko z perspektywy łódzkiego podwórka była to Tymczasowa Komisja Koordynująca Podział Podziemia na Lepsze i Gorsze.
Jakie to szczęście, że jej święte koordynaty nie dotknęły choćby Solidarności Walczącej i wielu mniejszych organizacji. Szczęściem jest również fakt, że część podziemia miała własne kanały kontaktów z Zachodem omijając brukselską ekspozyturę TKK jak śmierdzące jajo.
Wystarczy popatrzeć z kim się dziś kumplują Frasyniuk, Lis i Bujak.
2 komentarze:
Ach! Tu Cię mam!
Trochę okręzną droga, bo przez Nieznudzonych, ale jednak trafiłam :)
To dobrze, bo juz wiem, gdzie ewentualnie od czasu do czasu będzie mozna posłuchac koncertu :)
Przepraszam za OT, ale cóz merytorycznie moglabym dodać do Twoich spostrzeżeń, poza stwierdzeniem, że masz rację?
Pozdrawiam :)
Ellenai,
Wszystko jest już przygotowane. Wybrane linki do muzy, zdjęcia tylko przytnę i gramy!
Pozdrawiam :)
Prześlij komentarz